piątek, 15 marca 2013

Pianista - Władysław Szpilman


   
         

Od momentu ukazania się wydania niemieckiego w roku 1998 książka Szpilmana stała się światowym wydarzeniem. Została przetłumaczona na osiem języków, miała entuzjastyczne recenzje w wielu opiniotwórczych pismach na świecie.

Pisane na gorąco wspomnienia młodego pianisty z warszawskiego getta są fascynującym, choć straszliwym zapisem sześciu lat zwycięskiej walki ze stałym zagrożeniem śmiercią. Autor plastycznie odmalowuje pierwsze, stosunkowo "normalne" miesiące wojny, i rosnącą grozę osaczenia, zamknięcia, głodu i strachu. Pokazuje zwykłe ludzkie pragnienie spokoju i bestialstwo, tchórzliwość i odważną wielkoduszność.

Wbrew obowiązującym stereotypom, poszczególne cechy nie są przypisane do narodowości: są i dobrzy Niemcy, i gotowi nieść Żydom pomoc Polacy, i współpracujący z nazistami Żydzi. Ponad podziałami jest również umiłowanie muzyki, która - w sensie dosłownym - kilkakrotnie uratowała Szpilmanowi życie.

Roman Polański od dawna zamierzał zrobić film o Holocauście. Wspomnienia Szpilmana okazały się materiałem, na jaki czekał.

Płyta: Muzyka odegrała szczególną rolę w ocaleniu Władysława Szpilmana. Nokturn cis-moll Chopina, a także pozostałe prezentowane tu utwory, często wykonywane były przez niego na koncertach w Getcie Warszawskim. Płyta ta stanowi unikalną dokumentację życia kulturalnego podczas okupacji. Nagrania pochodzą z lat 1946-1963. (opis wydawcy)
                                                    

***


Pamiętnik Władysława Szpilmana jest obrazem doświadczeń i przeżyć z okresu hitlerowskiej wojny i okupacji, który został zaprezentowany z perspektywy zasymilowanego polskiego Żyda. Przeżycia z okresu II wojny światowej na trwałe zapisały się w świadomości Szpilmana. Wspomnienia pianisty to przede wszystkim świadectwo dramatycznych, czasem wręcz niewiarygodnych doświadczeń w okupowanej Polsce. Ukazany w nich został proces radzenia sobie z niemieckimi zbrodniami i przystosowywania się do niezwykle ciężkich i trudnych warunków życia. Jest to obraz niewyobrażalnych, trudnych przeżyć, których przebieg muzyk nakreślił w niezwykle wiarygodny sposób. Posługując się ubogimi środkami artystycznymi i pisząc językiem rzetelnym, prostym, Szpilman potrafił w pełni oddać wojenną atmosferę pełną lęków o życie swoje i najbliższych, obaw i strachu.


Wśród tak obszernie opisanego i tyle razy podejmowanego tematu, nie jest to jednak jedna z wielu pozycji, która nie wyróżnia się na tle innych. Niekonwencjonalne jest bowiem, że Zagłada i martylologia nie są ukazane jako zjawiska, których nie da się porównać z jakimkolwiek innym wydarzeniem. We wspomnieniach nie ma także ukazanych żadnych żydowskich obrzędów ani zwyczajów. Muzyk skupia się przede wszystkim na przedstawieniu świadectwa wojennej rzeczywistości nie pozwalając sobie na jakikolwiek komentarz. Dlatego też opisując los Żydów zgromadzonych w getcie warszawskim, kompozytor przedstawia straszliwe, prymitywne, czasem nawet zwierzęce warunki bytowania tysięcy ludzi, dystansując się zarazem od ukazywania tych zjawisk z perspektywy ofiar Szoah. Najważniejsze jest spisanie wydarzeń z lat niemieckiej okupacji ukazanych rzetelnie i obiektywnie. Przedstawiając obraz dzielnicy zamkniętej, daje pianista opisy straszliwej nędzy, brudu i ciasnoty, a także wielu sytuacji unaoczniających walkę o przetrwanie, jaką mieszkańcy getta toczyli między sobą, wykradając pożywienie, a częściej po prostu wyrywając je z rąk przechodzących osób.

Podobnie muzyk czyni opisując czas spędzony już po aryjskiej stronie Warszawy. Pianista pisze o swoim położeniu, a także o tym, jak wiele razy będąc bliskim śmierci niemalże cudem jej uniknął. Będąc zmuszonym do wielomiesięcznego ukrywania się, Szpilman ukazuje życie pod gruzami stolicy wyniszczonej przez powstanie warszawskie, gdzie każde wyjście poza obręb kryjówki wiązało się z wielkim niebezpieczeństwem i groziło niemalże pewną śmiercią.

Ponadto na kartach swojego pamiętnika Szpilman ukazuje niezwykły stosunek do muzyki, która przez cały czas trwania okupacji, a także po wojnie pełniła w jego życiu istotną rolę. To właśnie dzięki zarobkom z występów w kawiarniach Żyd utrzymywał całą swoją rodzinę. Muzyka, jak również wszelkie jej przejawy towarzyszyły mu każdego dnia, stając się dla niego bezpiecznym azylem, który przynosił chwile zapomnienia o wojennej, okrutnej rzeczywistości. Wielokrotnie była ona ocaleniem od Zagłady, przedłużając życie pianisty, zarówno w wymiarze biologicznym, jak i duchowym.

Nie można również pominąć faktu, że ciekawym uzupełnieniem "Pianisty" są fragmenty dzienników prowadzonych przez kapitana Wilma Hosenfelda. Dowodzą one, że niemieckie społeczeństwo wiedziało o zbrodniach hitlerowskich. Zarówno zwykli obywatele, jak i żołnierze Wehrmachtu byli świadomi brutalnych czynów popełnianych na Wschodzie, czyli zakładania obozów koncentracyjnych i mordów na ludności cywilnej. Znali także prawdę o zagładzie Żydów. Z lektury dzienników wynika także jeszcze jeden istotny fakt: otóż wyłania się z nich postać tak zwanego „dobrego Niemca”, tym samym łamiąc stereotyp, że w czasie II wojny światowej każdy obywatel III Rzeszy był hitlerowcem czy esesmanem. Pomimo że w Pianiście kapitan Hosenfeld odegrał zaledwie epizodyczną rolę, tak naprawdę staje się drugim bohaterem tych wspomnień, bowiem w znamienny sposób zapisał się w życiu Szpilmana.

Dla osób zaznajomionych z tematyką Zagłady "Pianista" jest niewątpliwie ciekawym uzupełnieniem zgromadzonej już wiedzy. Dla czytelników, którzy dopiero zagłębiają się w ową tematykę, "Pianista" z pewnością będzie stanowić ciekawą lekturę, a przede wszystkim źródło cennych informacji. Bez wątpienia powinien stać się obowiązkową pozycją dla każdego z nas.

2 komentarze:

  1. W kwestii języka myślę, że jest pozbawiony emocji, ponieważ Szpilman próbował dystansować się od piekła, które przeżył.

    OdpowiedzUsuń