Dziś moja pierwsza recenzja. Zacznę od książki, która budzi we mnie sentyment.
Jest rok 1919. W Kielcach
przychodzi na świat dziewczynka. Roztargniona rodzina przez pięć lat nie może się zebrać, aby nadać jej imię.
Mówią o niej „Lalka”, „Laleczka”, „Lalunia”. W końcu rodzice wywiązują się ze swojego obowiązku,
jednak dziewczynka na zawsze już pozostaje Lalą.W powieści Jacka Dehnela imię
bohaterki nabiera jednak dodatkowych znaczeń. Z jednej strony jest wyrazem
czułości, jaką przez całe życie otaczana była przez bliskich, z drugiej zaś
metaforą jej starczego bezwładu i zdziecinnienia, powolnego zapadania w
letarg, którego jesteśmy świadkami w ostatniej części utworu. Rozpięta
pomiędzy tradycją rodzinnej sagi, biografii, powieści o dojrzewaniu i
wywiadu-rzeki, „Lala” jest
historią kobiety, która wbrew temu, co nieustannie powtarzała, zawsze miała
więcej rozumu niż szczęścia. Dzięki temu udało jej się dokonać rzadkiej
sztuki – przeżyła bezpiecznie i względnie pogodnie najokrutniejsze chyba stulecie
w historii Europy. Perspektywa wkraczającego w dorosłość wnuka, z której
śledzimy dawne i obecne losy bohaterki, dodaje książce specyficznego uroku. (opis wydawcy)
***
Lala Jacka Dehnela, stylizowana na
powieść "mówioną", należy do kręgu literatury przedstawiającej dzieje
wielopokoleniowej rodziny, a zwłaszcza losy tytułowej bohaterki. Lala, czyli Helena Bielecka,
jest babką poety urodzoną w Kielcach w rodzinie, która w bardzo dużym stopniu
została ukształtowana przez zawiłości wschodniej i środkowej Europy na
przełomie XIX i XX wieku. Życie babki jest niezwykle barwne, czasem wręcz
przepełnione zdumiewającymi zdarzeniami. Helena Bielecka bowiem to kobieta
silna, pełna wdzięku i o niebanalnej urodzie. Dzięki niej powieść staje
się anegdotycznie opowiedzianą przez
tytułową bohaterkę sagą rodzinną. Dzięki jej wyraźnemu talentowi owe historie
skrzą się dowcipem, zaskakującą pointą i niebywałym darem przyciągania
słuchaczy. Taka też jest biografia Heleny Bienieckiej, kobiety wykształconej,
dumnej, charyzmatycznej, a przede wszystkim silnej i niezwykle zaradnej.
Kobiety, której zmierzch naznaczony został powolnym odchodzeniem zarówno osoby
nieprzeciętnej, jak i wspomnień, które budują pamięć o niej samej i o
minionej przeszłości. Dlatego też w powieści Lalę poznajemy również
jako kobietę schorowaną, która z każdym dniem zdaje się coraz więcej zapominać
ze swojego życia i historii, którymi przez tyle lat raczyła resztę
rodziny. Zderzenie młodości ze starością
tytułowej bohaterki stanowi w powieści interesujący kontrast.
Osobne miejsce w powieści zajmuje
Lisów - rodzinny dworek znajdujący się na Kielecczyźnie. W pamięci babci, a
nade wszystko w historii rodziny przybiera on szczególną postać. Jest dla nich
sercem rodu, przestrzenią, która stanowiła bezpieczny azyl od wszelkich
zawiłości historycznych i życiowych. I może wydać się to dosyć niewiarygodne,
ale wojna jakby zdawała się omijać Lisów szerokim łukiem. Narrator ukazuje
magię rodzinnego dworku tworząc jego familijny mit. Rodzinna posiadłość jest
prywatną arkadią, a także krainą przynoszącą szczęście i radość jego
mieszkańcom. Nieodzownie wpisana jest w dzieje rodu zajmując w nich szczególnie
ważne i przede wszystkim sentymentalne miejsce.
Ciekawym zabiegiem w powieści
jest fakt, że biografia Heleny Bieleckiej w pewnym momencie przekształca się w
autobiografię Jacka. Dlatego też jest to również powieść, w której Jacek
pokusił się o przedstawienie własnej osoby. Równocześnie z autobiografizmem
opartym przede wszystkim na pokrywaniu się tożsamości autora, narratora i
bohatera współgra wizerunek Dehnela. Ekstrawagancki wygląd pisarza, a także
jego niekonwencjonalny sposób bycia niewątpliwie wpływa na odbiór powieści.
Wizerunek staroświeckiego pisarza-erudyty wynikający z powieści podtrzymany się
także w realnej rzeczywistości.
Czytelnik
jednak może mieć pewne problemy z odbiorem książki i całkowitym zrozumieniem
zawiłej fabuły ze względu na brak chronologiczności. Wątki
niejednokrotnie nie mają powiązania z następnymi, a zaczęte historie kończą się
wiele stron dalej. Często prezentowane zdarzenia przedstawiane są w odmienny
sposób lub wręcz wykluczają się. Prowadzi to do tego, że nie wszystkie
relacjonowane przez babcie historie są wiarygodne, a prawda faktograficzna jest
zepchnięta na dalszy plan. Nie ona jest bowiem najważniejsza w powieści.
Najistotniejszy jest proces przekazywania historii, sposób jej prezentacji i
mechanizmy pozyskiwania uważnych słuchaczy. Z tego właśnie względu Lala
stylizowana jest na gawędę szlachecką. Mówiony charakter tekstu uderza już od
początkowych stron.
Na uwagę zasługuję ponadto fakt,
że Lala nie jest wprawdzie debiutem literackim
Dehnela, jest jednak jego pierwszą powieścią. Uznanie dojrzałości tekstu i
talentu literackiego jego autora jest tym większe, że został on stworzony przez
pisarza młodego, który nie przekroczył jeszcze trzydziestu lat.
Lala to ciepło napisana powieść, którą
czyta się z uśmiechem na twarzy. Należy jednak pamiętać, że w przypadku Lali nie sama treść jest najważniejsza,
bowiem niejednokrotnie schodzi ona dalszy plan. Wskrzeszając dawne lata i
czyniąc bohaterką powieści osobę, która stopniowo gaśnie, Jacek oddaje hołd
swojej babce składając wyrazy podziękowania za obecność jej postaci w jego
życiu i tym samym ocalając ją od zapomnienia. Książka z całą pewnością
zasługuję na uwagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz